niedziela, 23 września 2012

Orion - cz.5 - Przepowiednia

…zrezygnowany bohater zwlókł się z łóżka, by udać się do Wyroczni. Pytia spisała się świetnie, zaopatrując Oriona w nowy cel. Miał znaleźć pałac Heliosa, a w nim samego Heliosa i tam poprosić go o odzyskanie wzroku.
Wtedy w naszym bohaterze zaszła niezwykła zmiana. Odkrył w sobie tego bezradnego, ślepego w dodatku, Greka, zdanego na los i samego siebie. Widocznie nie mógł w swoim stanie ducha i ciała sam powędrować do siedziby Heliosa i postanowił posłużyć się kimś innym. Poszedł na wyspę Lemnos i porwał jednego z pracujących tam cyklopów o imieniu Kedalion. Po prostu. Kedalion, chcąc nie chcąc musiał służyć za taksówkę, podwożąc Oriona na miejsce cofnięcia klątwy. Tam cyklop z radością czmychnął do swojej kuźni, z głębokim postanowieniem, że nie wychyli z niej nosa do końca swoich dni, a herosów będzie widywał tylko w charakterze obiadu. Orion, czarny niewdzięcznik, nie dał mu nawet zapłaty za tą przysługę, więc nie dziwię się, że Kedalion nie pojawił się już w tej opowieści. Po tym incydencie heros bezczelnie udawał, że nic się nie stało i jakby nigdy nic poprosił Heliosa o odzyskanie wzroku. I jego prośba została spełniona. Po prostu.

piątek, 14 września 2012

Orion - cz.4 - Quiz

Kiedy złorzeczenia pod adresem diabelskiego Ojnopiona nic nie pomogły, zrezygnowany bohater zwlókł się z łóżka, by…
No właśnie, co zrobić? Zobaczymy, czy znacie mitologię na tyle, żeby rozwiązać quiz dotyczący dalszego rozwoju wypadków. Nie próbujcie szukać od razu odpowiedzi, bo jest doskonale zamaskowana :P
Zrezygnowany bohater zwlókł się z łóżka, by…:
a)     Zabić Ojnopiona
b)    Porwać Merope
c)     Zapytać wyrocznię o radę
d)    Porwać miecz i popełnić samobójstwo
Dam wam chwilę na zastanowienie się i przeczytanie zdania: „Każdego korci, żeby zerknąć na odpowiedź, ale ja nie zamierzam tego ułatwiać”.
 
. . .

Założę się, że dałeś odpowiedź a, która jest rzeczywiście najbardziej prawdopodobna: złakniony zemsty Orion powinien być bliższy dokonania tego brutalnego morderstwa niż czynienia jakichkolwiek innych działań. Dlaczego tak się nie stało? Możliwe odpowiedzi są dwie. Pierwsza: Po dokonaniu zemsty Ojnopion zwiał, słusznie przewidując mordercze skłonności Oriona. Druga: Ojnopion bynajmniej nie przewidział morderczych skłonności Oriona, ale sam Orion przewidział słusznie, że przebijanie mieczem przeciwnika bez możliwości zobaczenia, co się przebija mieczem jest skazane na klęskę. Mimo iż odpowiedź a nie jest prawdziwa, to jest jednak bliska prawdy i podziwiam cię, że ja wybrałeś.
Jeśli wybrałeś odpowiedź b, istotnie wczułeś się w charakter mitologii greckiej. Ale trzeba się wczuć w sytuację zarówno Oriona, jak i Merope. Nie jestem pewna, czy okaleczony, wściekły na ojca wybranki i żądny krwi wszystkich jego potomków miałby porywać średnio urodziwą, o wątpliwej zawartości mózgu, nieskłonną do pomocy, niekoniecznie zakochaną, z bogatego rodu pannę i to jeszcze bez posagu! Jednak Nieszablonowe Rozwiązania torują drogę Nowym Pomysłom, mile widzianym w środowisku Życia.
Jeśli za najtrafniejszą odpowiedź uznałeś c, to cię podziwiam, bo wybranie prawidłowej odpowiedzi wcale nie było łatwe. Jednak żeby wytypować tę odpowiedź wystarczy założyć, że Orion najpierw próbował dorwać Ojnopiona, a nie znalazłszy go zamierzał się przebić mieczem, ale ponieważ zgubił go, kiedy próbował dorwać Ojnopiona, rzucił się z powrotem na łóżko. W tej samej chwili w żądnym krwi, straszliwym Orionie zbudził się bezradny Grek, który nie widząc innego wyjścia postanowił zasięgnąć rady wyroczni. Jeśli jednak mimo wszystko przedarłeś się przez te wszystkie przeszkody i uznałeś tą odpowiedź za prawdziwą, to po raz drugi pragnę złożyć wyrazy uznania.
Jeśli wybrałeś odpowiedź d, to istotnie wczułeś się w charakter mitologii greckiej, gdzie trup ściele się gęsto. Byłoby to wprawdzie nie zaskakujące, ale cokolwiek zastanawiające, gdyby heros, w kwiecie wieku, mając całe życie, okres chwały i radości przed sobą pragnął to życie dobrowolnie ukrócić. W chwili desperacji prawdopodobnie taka myśl przeszła przez głowę dzielnego herosa, ale wrodzony rozsadek i wspaniałe widoki na przyszłość, albo po prostu brak miecza, którym mógłby się przebić doprowadziło do zaniechania tej desperackiej próby. Gratuluję ci jednak tego wyboru.
Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w quizie, dziękuję również tym, którzy najpierw chcieli, a potem im się odwidziało za dobre chęci i zachęcam wszystkich, również tych, którzy skwitowali quiz niecierpliwym machnięciem ręki i przeskoczyli od razu tutaj, do dalszej lektury.

poniedziałek, 10 września 2012

Orion - cz.3 - Zemsta

Co było dalej? No cóż. Orion, jak wiemy po otrzymaniu dość deprymujących warunków jego zaślubin nie siedział, biadoląc nad swoim losem i wzywając na pomoc mrówki, co chętnie czynią bohaterowie „Baśni z dalekich wysp i lądów”, lecz wziął się żwawo do pracy. Przynosił skóry zabitych zwierząt nie tylko przez pierwszy tydzień, ale również przez następne kilkanaście. Zadowolony król Ojnopion gratulował sobie w duszy sprytu, o niebo większego od sprytu diabelskiego króla Eurysteusza, który zamiast skutecznie odpotworzyć swoją krainę, spełniał zachcianki swojej córeczki, ganiając Heraklesa po złote jabłka, czy pas Hipolity. Teraz ten oto Orion wykonuje bez szemrania swoją pracę, a on, geniusz Ojnopion i tak zabroni mu poślubić Merope, żeby wykorzystać swoją broń na innych herosach!
Stało się dokładnie jak chciał król. Kiedy dumny Orion oznajmił, że zabił wszystkie zwierzęta, chytry król zaprotestował, kłamiąc jak najęty o potworach, które jakoby widział w lesie i kategorycznie odmówił zgody na ślub. Nie docenił jednak Oriona, który bardzo się zdenerwował i zagroził mu śmiercią, a że był nie tylko przystojny, ale i silny, Ojnopion wycofał się do komnat, nie poniechując jednak zemsty.
W nocy mściwy król zakradł się do komnaty Oriona i śmiejąc się okrutnie, szyderczo i złowieszczo wykłuł śpiącemu oczy. Nie mam pojęcia, dlaczego ograniczył się tylko do czegoś takiego, zamiast tradycyjnie przebić go mieczem. Ja osobiście taką łaskę uważałabym z wystarczający powód do radości, ale o dziwo Orion nie był wcale zadowolony. Kiedy złorzeczenia pod adresem diabelskiego Ojnopiona nic nie pomogły, zrezygnowany bohater zwlókł się z łóżka, by…

Orion - cz.2 - Zadanie

Nasz bohater, w przeciwieństwie do innych herosów zaczął od tego, że się zakochał. Do dziś jednak nie wiadomo, czy wybranką była Merope, córka króla Ojnopiona, czy też jej ogromny posag. Prawdopodobnie i dla jednego jak i dla drugiego Orion zrobiłby wszystko. Król Ojnopion dobrze o tym wiedział. Szybko skojarzył fakty i wpadł na wspaniały pomysł – czemuż by nie mógł postąpić śladami swojego idola Eurysteusza i zadać temu żądnemu przygód młodzieńcowi jakiegoś niebywale trudnego zadania? O, to by stwarzało królowi wspaniałe perspektywy. Stałby się równie sławny jak Eurysteusz, występowałby we wszystkich czarnych listach i spisach królów przeklętych jako niezrównany geniusz i pogromca młodocianych bohaterów! Długo myślał z zapałem nad jakąś bardzo trudną pracą, aż wreszcie wymyślił.
Kochany pamiętniczku!
Ostatnio coś dzieje się z tatusiem. Do nikogo się nie odzywa i ciągle chodzi po pokoju i wykrzykuje dziwne słowa: „Eureka! Mam!”, albo: „A niech to! To nie to!” I jak ktoś mu przeszkodzi, to na niego  wrzeszczy. Ostatnio zrobił mi awanturę, że taka duża panna jak ja (a mam tylko21 lat) powinna przeczytać w życiu choć jedną książkę, a nie wciąż siedzieć z lalkami. A przecież to nieprawda, że żadnej książki nie czytałam. Ostatnio tata zaczął być tak strasznie zadowolony, że bez przerwy śpiewał i nawet dał mi nowy pierścionek, a takie jego zachowanie jest bardzo rzadkie. Wczoraj tata wyciągnął z szafy jakiś okropny płaszcz, wizytowy podobno, i robiąc dumną minę ruszył do Sali Tronowej. Potem zawołał mnie i kazał usiąść obok siebie. Przed tronem stał jakiś pan i wgapiał się to we mnie, to w tatę. Tata widocznie go nie lubił, bo patrzył na niego bardzo nieprzyjemnie.
Okazało się, że ten pan nazywa się Orion i chce mnie poślubić. Wcale mi się nie podobał, ale tata widocznie już postanowił, że za niego wyjdę, bo nawet na mnie nie spojrzał, tylko od razu rozpoczął przemowę. Brzmiała mniej więcej tak:
-Drogi młodzieńcze! Pragniesz poślubić Merope. Czy zdajesz sobie sprawę, że mam prawo żądać od ciebie wykonania jakiegoś zadania, poprzez które dowiedziesz, że jesteś wart poślubienia jej? Nie przerywać mi! Widzę oto przestrach na twojej twarzy. Tak, nie będzie to łatwe zadanie, lecz jeśli tego dokonasz, będziesz mógł posiąść sławę, chwałę i pół królestwa wraz ze stojącą tu moją córką. Nie przerywać mi! Oto moje zadanie: musisz zabić wszystkie dzikie zwierzęta i potwory z mojego kraju, nie przerywać mi, mówię po raz ostatni!, a ich skóry przynosić do pałacu codziennie – póki nie dowiedziesz, że w kraju nie ma ani jednego potwora i ani jednego dzikiego zwierzęcia, powtarzam, ani jednego. Jak jeszcze raz przerwiesz mi moją przemowę, to odprawię cię z kwitkiem! Wtedy będziesz mógł poślubić Merope, zrozumiano? Howgh! Teraz możesz mówić.
Jak się można było spodziewać, Orion ukłonił się i wyszedł bez słowa – widocznie i jego wyczerpała przemowa taty. Kiedy Orion sobie poszedł, tata patrząc za nim wzruszył pogardliwie ramionami i uśmiechnął się do swojej córeczki.
-Ładnie się tatuś z nim rozprawił, co? Już tu nie wróci. A teraz chodźmy na obiad.
Niestety, Oriona nie pozbyliśmy się tak łatwo. Przez cały tydzień przynosił do pałacu różne skóry, z wyzywającym uśmiechem skierowanym do tatusia. Ciekawe, co będzie dalej.

Orion - cz.1 - Wstęp


Orion jest niezwykłym, choć nieco zapomnianym bohaterem. Jedynym śladem, który nie pozwala zapomnieć o jego istnieniu jest znany gwiazdozbiór o nazwie Orion. Ale mam wrażenie, że i tak niewiele osób zna historię Oriona, albo stawiało sobie kiedyś pytanie, w jaki sposób ten bohater znalazł się wśród gwiazd.
A trzeba przyznać, że życiorys Oriona jest równie ciekawy jak historia Tezeusza albo Heraklesa. Po przeczytaniu tej opowieści z pewnością wraz ze mną będziecie protestować przeciwko takiemu zapomnieniu Oriona, kompletnie nieadekwatnemu do jego wielkich czynów.
Bo jakby spytać przypadkowych ludzi, czy kojarzą Odyseusza, Achillesa czy Heraklesa, to przynajmniej 85 osób na 100 odpowiedziałoby twierdząco. Ale gdyby spytać o Jokastę, Ariadnę, czy Oriona, to byłaby chyba tylko połowa odpowiedzi na tak. Zachęcam zatem do odkrywania takich właśnie troszkę zapomnianych historii jak ta o Orionie.
Orion był synem Posejdona, czyli regularnym herosem. Chociaż to, że jego ojcem nie był Dzeus, trochę obniżało jego rangę i szansę na przeżycie, bo życie bez wstawiennictwa Dzeusa różniło się bardzo od życia z jego przychylnością.