czwartek, 23 sierpnia 2012

Kapłani


W świątyniach służyli kapłani. Był to bardzo ciekawy zawód. Jego wadami było to, że ciągle trzeba było zabijać zwierzęta, wyjmować wnętrzności, wróżyć z układu flaków i robić inne obrzydliwości. Zaletami było to, że miało się duże poważanie i najczęściej słuchano rad kapłanów. Czasem nie i nie kończyło się to dla nikogo dobrze. Kiedyś kapłan Laokoon ostrzegał Trojan przed wciągnięciem do Troi konia trojańskiego (kompletnie inna historia), ale nikt go nie słuchał. Laokoona udusiły węże, a Troja została zrównana z ziemią. Z kolei na innego kapłana, a właściwie króla, Ojneusza, który nie odprawił ofiary na ołtarzu Artemidy, obrażona bogini nasłała wściekłego dzika. Pustoszył całą krainę, ale za to dał okazję herosom do wykazania się (była to bardzo wesoła zabawa, pomijając to, że prawie wszyscy myśliwi zginęli).
Ale mimo to ten ekstremalny zawód był uprawiany przez wielu z starożytności i cieszył się dużym powodzeniem. „Obalmy mity! Nie zrażajmy się niepowodzeniami!” Pod takimi hasłami mogliby manifestować kapłani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz